23-04-2014

Kwestia praw człowieka w konflikcie wokół Ukrainy

Autor tekstu: Władysław Sokołowski
Kategoria: Goście, Ukraina, Ogólna
Rosyjsko-ukraiński konflikt wokół Krymu jest często analizowany poprzez porównanie do sytuacji wokół Kosowa. Można stwierdzić, że wyrok Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości z 2010 roku w sprawie uznania za zgodne z prawem międzynarodowym ogłoszenia przez Kosowo deklaracji niepodległości nie złagodził kontrowersji stron zaangażowanych w konflikt, a wręcz przeciwnie utwierdził jedną z nich w przekonaniu i – jak się okazuje – przekonał drugą, że prawo danej społeczności, narodowości czy narodu do samookreślenia jest ważniejsze od integralności terytorialnej.

Konflikt wokół Kosowa miał, oprócz innych, zewnętrznych okoliczności, rzeczywiste podłoże związane z poważnym, masowym łamaniem praw człowieka. W Krymie taka sytuacja nie miała miejsca. Przeprowadzenie odrębnej analizy rzeczywistego stanu przestrzegania tam praw człowieka, być może potwierdzi naruszenia, zwłaszcza w zakresie stosowania języka rosyjskiego, jednakże trudno je przyrównać do sytuacji Kosowa przed ogłoszeniem niepodległości. Pomimo tego, argumentacja w sprawie przewagi prawa do samookreślenia nad integralnością państwa, została wykorzystana przez krymskich separatystów i państwo ich wspierające.

Warto przypomnieć, że wniosek do Rady Federacji o zgodę na użycie sił zbrojnych na terytorium Ukrainy, prezydent W. Putin uzasadnił: „nadzwyczajną sytuacją, powstałą na Ukrainie, zagrożeniem życia obywateli Federacji Rosyjskiej, naszych rodaków, składu osobowego kontyngentu wojskowego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej”[1]. Odwołanie się do kwestii ochrony praw Rosjan w Ukrainie znalazło się na miejscu zasadniczym.

W okresie narastania konfrontacji między Majdanem i ukraińskimi władzami, a także po powołaniu nowych władz w Kijowie i aneksji Krymu sytuacja w Ukrainie była przedmiotem cotygodniowych posiedzeń Rady Bezpieczeństwa Rosji[2] (24 i 31 stycznia, 14, 21 i 25 lutego, 6, 13, 21 i 28 marca[3]), oraz rządu (m.in. 27 lutego prez. W. Putin wydał ministrom serię poleceń dotyczących Krymu). Lakoniczne oficjalne komunikaty nie wspominały o prawach człowieka, lecz towarzysząca im kampania medialna, zwłaszcza artykuły i komentarze w bliskich Kremlowi środkach masowego przekazu nie pozostawiały rosyjskiej opinii publicznej i zagranicznym odbiorcom wątpliwości, że sytuacja i prawa rosyjskiej mniejszości w Ukrainie są zagrożone.

Kwestią praw człowieka w Ukrainie, a w lutym zwłaszcza na Krymie, zajmowała się także Rada ds. Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka przy Prezydencie FR. 26 lutego  powołała ona tymczasową grupę roboczą ds. monitoringu przestrzegania praw człowieka na terytorium Ukrainy, z udziałem między innymi Andreja Jurowa, przewodniczącego stałej komisji ds. praw człowieka za granicą[4], któremu 9 lutego władze ukraińskie odmówiły wjazdu na terytorium kraju i deportowały z lotniska Borispol (zakaz wjazdu został cofnięty 25 lutego). Przedstawiciele grupy roboczej, w tym A. Jurow i Maksym Szewczenko, z grupą obserwatorów rosyjskich, jeszcze przed zaakceptowaniem przez Radę Federacji wniosku prezydenta w sprawie zgody na użycie sił zbrojnych poza granicami państwa, odbyli podróż do Autonomicznej Republiki Krymu. Podróż uzasadniono „konfrontacją między obywatelami nastawionymi prorosyjsko i przedstawicielami diaspory tatarskiej (…), w wyniku czego 35 osób zostało rannych”[5]. Po dwóch dniach spotkań z przedstawicielami krymskiej społeczności, A. Jurow oświadczył: „z mojego punktu widzenia, sytuacja tu w znacznym stopniu jest podgrzewana bardzo poważną propagandą, przy czym ta propaganda często prowadzona jest przez obie strony, z jednej strony krymskie oficjalne agencje informacyjne, z drugiej przez jacyś niepojęci prowokatorzy cały czas opowiadają, ze „prawy sektor” idzie na Krym (…). Całkowicie niezrozumiałe, po co to się robi i z czyjej strony”[6]. M. Szewczenko w wywiadzie dla radia „Echo Moskwy” przekonywał, że „konstytucja republiki Krymu, uczciwie mówiąc, gwarantuje demokratyczne prawa wszystkim – Rosjanom, Tatarom, Ormianom, Grekom, Karaimom, Ukraińcom, Mołdawianom, Żydom (…), oraz gwarantuje pełne przestrzeganie ich praw”. Dodał również: „szczerze mówiąc, zrozumiałem z oświadczeń kierownictwa Krymu, że oni nie są nastrojeni na wyjście z granic Ukrainy, chcą tylko wzmocnienia autonomii Krymu”[7].

Jednocześnie z wizytami rosyjskich obrońców praw człowieka, miały miejsce trwające wiele dni utrudnienia dla wjazdu lub blokowanie poruszania się grup obserwatorów OBWE i wysłannika sekretarza generalnego ONZ Robert Serry’ego.
Zgoda Rady Federacji na użycie sił zbrojnych FR na terytorium spotkała się ze zróżnicowanym stanowiskiem członków prezydenckiej Rady ds. Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka. Na stronie internetowej prezydenta FR, obok głosów akceptacji, zabrzmiała też krytyka decyzji. Aleksandr Wierchowskij, dyrektor Centrum Informacyjno-Analitycznego „SOWA” ocenił, że „użycie wojsk właśnie w takiej sytuacji dla obrony praw obywateli i nieobywateli tylko zaszkodzi prawom, zarówno tych, jak i tamtych; to instrument zupełnie nieproporcjonalny”[8]. W rezultacie pracy grupy roboczej ds. monitoringu sytuacji w Ukrainie oraz dyskusji w samej Radzie, część jej członków opublikowała 2 marca oświadczenie, w którym stwierdza, iż „użycie zewnętrznej siły wojskowej, związane z naruszeniem suwerenności sąsiedniego państwa, pozostające w sprzeczności z międzynarodowymi zobowiązaniami Rosji (…), nie jest adekwatne do skali naruszeń (praw człowieka – WS). Zwłaszcza informacja o napaściach, zamieszkach i zabójstwach na terytorium Krymu jest niewiarygodna i przesadzona. Na podstawie dowodów przebywającego w Krymie członka RdsPCz Andreja Jurowa, ofiar i rannych wśród ludności cywilnej i wojskowych, o których mówiono w trakcie posiedzenia Rady Federacji, w ciągu ostatnich dwóch dni, nie było”[9]. Członkowie Rady ostrzegli, że właśnie użycie sił zbrojnych będzie „brzemienne eskalacją przemocy i łamaniem praw człowieka na bardziej szeroką skalę” i wezwali do odstąpienia od użycia wojska w trakcie uregulowania wewnątrzpolitycznego kryzysu w Ukrainie[10]. Oświadczenie podpisało 30 (na 61) członków Rady.

Tu należy dodać, że w raporcie Rzecznika Praw Obywatelskich Federacji Rosyjskiej za 2013 rok, opublikowanym 8 kwietnia 2014 roku, nie stwierdza się, iż miały miejsce naruszenia praw rosyjskiej mniejszości w Ukrainie, a jednocześnie ocenia się, iż współpraca z Rzecznikiem Rady Najwyższej Ukrainy ds. Praw Człowieka oparta na porozumieniu z 12.07.2012 r. układała się bez zarzutu. Wskazuje się, że kontakty z instytucjami ochrony praw człowieka w Ukrainie w ubiegłym roku należały (obok Azerbejdżanu), do najlepszych, były regularne, rzeczowe, nacechowane życzliwością i zrozumieniem[11].
Kwestie praw człowieka w kontekście sytuacji w Ukrainie nie były wnoszone przez Rosję w trakcie szczytu UE-Rosja w styczniu 2014 r. Podczas wspólnej konferencji prasowej Hermana Van Rompuy’a, Manuela Barroso i Władimira Putina, przywódcy Unii potwierdzili ogólnikowo, że prawa człowieka i wolności obywatelskie podejmowane są podczas każdego szczytu, lecz „nasze spotkanie było bardzo krótkie (…) i dlatego nie rozpatrywaliśmy szczegółowo naszego zaniepokojenia w sprawie praw człowieka”[12].
Proces oderwania Krymu od Ukrainy i przyłączenia do Rosji, na wszystkich etapach tej operacji, zaznaczony jest wykorzystaniem kwestii praw człowieka.
Na etapie przygotowania (do referendum 16 marca), wysuwane były zarzuty i roszczenia (w znacznym stopniu uzasadnione, na przykład w sprawie języka rosyjskiego), opinie o zagrożeniach praw człowieka (np. ze strony sił ukraińskiej skrajnej prawicy), nie potwierdzone informacje o łamaniu praw człowieka oraz jego ofiarach.

Na etapie realizacji (podczas referendum, do ratyfikacji traktatu o włączeniu Republiki Krymu w skład Federacji Rosyjskiej 21 marca), mają miejsce czynne działania, zarówno rosyjskich struktur państwowych: prezydenta, Rady Federacji, Dumy Państwowej, Rady ds. Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka przy Prezydencie i in., oraz prorosyjskich władz i organizacji na Krymie, wojska i tzw. sił samoobrony, uzasadniane dążeniem do niedopuszczenia łamania praw człowieka. W. Putin w orędziu wygłoszonym 18 marca przed deputowanymi Dumy Państwowej, Rady Federacji, szefami regionów i przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego m.in. powołał się na potrzebę obrony praw narodu krymsko-tatarskiego i zapewnił, że w Krymie „będą funkcjonowały trzy równoprawne języki państwowe: rosyjski, ukraiński i krymsko-tatarski”[13]. Jeszcze raz stanowczo podkreślił, że „mieszkańcy Krymu i Sewastopola zwrócili się do Rosji z apelem o obronę ich prawa do życia”[14].
W tym czasie, na poziomie lokalnym odnotowuje się szereg działań, naruszających te prawa, w tym w trakcie głosowania, a także zwłaszcza wobec ludności krymsko-tatarskiej i Ukraińców.  
Na etapie integrowania w ramach rosyjskiego systemu państwowo-prawnego, odnotowuje się szereg zjawisk, które mogą być ocenione jako naruszenia praw człowieka, na przykład: w dziedzinie praw własności Tatarów Krymskich, Ukraińców i Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej, w dziedzinie wolności słowa (o czym przedstawiciel narodu tatarsko-krymskiego w Radzie Najwyższej Ukrainy, Mustafa Dżemilew mówił podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ 30 marca), i innych.
Jednocześnie, zarzut łamania praw człowieka przez Ukrainę pojawia się w wystąpieniach przedstawicieli rosyjskich władz i w mediach, w odniesieniu do oceny stanu zaspokojenia potrzeb socjalno-ekonomicznych mieszkańców Krymu[15]. Zwraca się uwagę na katastrofalną sytuację infrastruktury i zaopatrzenia służby zdrowia, domów dziecka i opieki nad osobami starszymi[16].

Prawa człowieka, współcześnie definiowane, w teorii stosunków międzynarodowych zajmują coraz bardziej znaczące miejsce. Na poziomie badawczo-analitycznym, jak też w rzeczywistości międzynarodowej, do grupy kluczowych problemów należy zaliczyć silne kontrowersje uczestników stosunków międzynarodowych wokół uniwersalnego charakteru praw człowieka. Najczęściej jest on podważany przy użyciu argumentacji na rzecz wymiarów historyczno-kulturowych, regionalnych itp. Takiemu podejściu towarzyszy coraz wyraźniej i częściej instrumentalne wykorzystanie praw człowieka w konfliktach dwu- i wielostronnych. Rosyjsko-ukraiński konflikt wokół Krymu jest jednym z przykładów takiej praktyki.
Władysław Sokołowski
 
[1] http://www.kremlin.ru/news/20353
[2] Członkowie RB: premier Rządu D. Miedwiediew, przewodnicząca Rady Federacji W. Matwijenko, przewodniczący Dumy Państwowej S. Naryszkin, szef Administracji Prezydent S. Iwanow, sekretarz RB N. Patruszew, min. spraw zagranicznych S. Ławrow, min. obrony S. Szojgu, dyrektor FSB A. Bortnikow, dyrektor Służby Wywiadu Zewnętrznego M. Fradkow, z-ca sekretarza RB R. Nurgalijew i stały członek RB B. Gryzłow.
[3] 28.03.2014 r. w skład Rady Bezpieczeństwa włączono Olega Bieławiencewa, pełnomocnego przedstawiciela Prezydenta FR w Krymie.
[4] http://www.president-sovet.ru/news/5602/
[5] http://www.president-sovet.ru/news/5609/
[6] http://www.president-sovet.ru/news/5619/
[7] Ibidem.
[8] http://www.president-sovet.ru/news/5628/
[9] http://www.president-sovet.ru/news/5632/
[10] Ibidem.
[11] http://www.rg.ru/2014/04/08/doklad-site-dok.html
[12] http://www.bloomberg.com/video/putin-van-rompuy-barroso-discuss-eu-russia-summit-UV5wTD5oRK6Si1t42C~75Q.html
[13] http://www.kremlin.ru/news/20603
[14] Ibidem.
[15] http://government.ru/news/11252
[16] http://www.rfdeti.ru/news/8271-rabochaya-vstrecha-pavla-astahova-s-ministrom-zdravoohraneniya-rf-veronikoy-skvorcovoy


Agencja Wydawniczo Reklamowa IKaT Press

wydawca serwisu www.europamaxima.eu
Braniewo, ul. Staszica 9
tel. +48602153412
Mail: redakcja@europamaxima.eu, ikatpress@wim.pl