Istnieje powszechne przekonanie, że rosyjski Traktat o Bezpieczeństwie Zbiorowym jest umową państw, które mają ten sam interes w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego i obrony granic.
Samo istnienie tej unii sugerowało, że są problemy oraz niebezpieczeństwa, które państwa członkowskie będą rozwiązywały wspólnie. Jednak historia najnowsza Euro - Azjatyckiej unii i samej Armenii pokazuje, jak blisko załamania są tezy traktatu.
- Uwaga całego świata nakierowana jest na wydarzenia ukraińskie. Jak pan widzi ich dalszy rozwój. Jakie pozycje zajmuje, w tej kwestii, władza i społeczeństwo Armenii – pytanie kieruję do Gagika Autiuniana, dyrektora ośrodka analitycznego „Noravank” z Erewania.
Po wydarzeniach ukraińskich zupełnie innego znaczenia nabiera także decyzja prezydenta Armenii Serge Sarkisjana z 3 września ubiegłego roku. Zakomunikował on nagle, że rezygnuje z aspiracji proeuropejskich Armenii. Tym sposobem podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego, w Wilnie, nie doszło do parafowania umowy stowarzyszeniowej Armenii z Unią. Sarkisjan oświadczył, że jedyną przyszłość swojego państwa widzi w bliskich związkach z Rosją. Ta decyzja została przedstawiona w Moskwie, tuż po spotkaniu Sarkisjana z Putinem. Wydaje się, że ta nagła wolta ma związek z rolą Rosji przy potencjalnym konflikcie Armenii z Azerbejdżanem o Górski Karabach.
W Armenii wciąż są ulicy i place Lenina, ale nikt nawet nie myśli o związku z Rosją
Erewanin Tigran pojawił się na świecie trzy miesiące przed ogłoszeniem niepodległości przez Armenię dlatego jego akt urodzenia jest jeszcze radziecki. Wtedy, dawno temu, mama Tirgana, Nune, nie mogła sobie wyobrazić, że syn będzie musiał płacić za swoją naukę.
wydawca serwisu www.europamaxima.eu
Braniewo, ul. Staszica 9
tel. +48602153412
Mail: redakcja@europamaxima.eu, ikatpress@wim.pl
Copyright © 2015. All Rights Reserved